Centrum Medyczne "Gemini"
    A+ A- Reset
    A+ A- Reset
 
 

Kłopoty ze słuchem u dzieci - poradnik dla rodziców



Problemy ze słuchem to już choroba cywilizacyjna. Żyjemy na co dzień otoczeni hałasem, nie dbamy o higienę słuchu. Nawet hałas na poziomie 80 decybeli, czyli porównywalny do ruchu ulicznego, może być groźny, jeśli przebywamy w nim kilka godzin, a co dopiero hałas dzwonka w szkołach [100–110 dB], czy koncertu rockowego [110–120 dB]. W efekcie niedosłuch pojawia się w coraz młodszej grupie wiekowej. Badania przesiewowe prowadzone w latach 2015–2016 na terenie gmin wiejskich całej Polski pokazują, że problemy ze słuchem mogą dotyczyć nawet 15–20% młodzieży wczesnoszkolnej.

Odrobina biologii

Mówiąc najprościej – wszyscy rodzimy się z pewnym „zapasem” komórek słuchowych, który powinien nam wystarczyć do podeszłego wieku. Obecnie często się zdarza, że ten zapas kończy się dużo wcześniej. Komórki słuchowe są zlokalizowane w uchu wewnętrznym, w różnych częściach tak zwanego ślimaka (jego kształt przypomina muszlę ślimaka winniczka). Komórka słuchowa charakteryzuje się tym, że jest dostrojona do konkretnej częstotliwości, czyli nie ma komórki, która odbiera wszystkie częstotliwości równocześnie. Komórki są dostrojone do wysokich, średnich lub niskich częstotliwości i są odpowiednio do tego rozmieszczone w ślimaku.

W zależności od tego, która część ślimaka zostaje uszkodzona możemy mieć tzw. niedosłuch wybiorczy, czyli np. dotyczący wysokich częstotliwości. Hałas jest szczególnie groźnym czynnikiem, ponieważ uszkadza w pierwszej kolejności te komórki, które odbierają wysokie częstotliwości. Od tych komórek zaczyna się też starzenie fizjologiczne słuchu. Jeżeli te dwa czynniki zaczynają się nakładać na siebie, ubytek słuchu może się pojawić wcześniej, niż przewiduje nasza norma fizjologicznego starzenia się.

Reagować jak najszybciej

Kłopoty ze słuchem mogą bardzo poważnie odbijać się na edukacji dziecka. Po pierwsze mogą one wpływać na rozwój mowy. Wyobraźmy sobie naukę obcego języka z zatkanymi uszami. Jest to niemożliwe. W takiej sytuacji znajdują się dzieci z niedosłuchem. Nie mają one szansy nauczyć się mówić poprawnie w bardzo trudnym gramatycznie języku polskim, mając na starcie zmniejszoną liczbę i jakość komunikatów z otoczenia.

Do tego dochodzą problemy z koncentracją, problemy z czytaniem, pisaniem. Uczeń, który nie rozumie, co mówi nauczyciel na lekcji, zaczyna się nudzić i tym samym odwraca uwagę innych uczniów, czyli zaczyna przeszkadzać na lekcji. Jeżeli nie wszystkie werbalne informacje od nauczyciela przechodzą przez ucho, to mniej informacji dociera do wyższych ośrodków percepcji słuchowej zlokalizowanych w mózgu, a tym samym dziecko wynosi z lekcji mniej wiedzy.

Na co rodzice powinni zwrócić uwagę?

CZYTAJ WIĘCEJ